Ewolucja naszego biurka w latach.
Pamiętasz jak jeszcze niedawno chodząc do szkoły, by zasiąść do odrabiania lekcji musiałeś najpierw pójść po książkę do biblioteki? Dopiero z nią siadałeś potem przy biurku wraz z całym niezbędnym wyposażeniem i zabierałeś się do pisania wypracowania lub liczenia zadań, które musiały zostać zrobione przed wyjściem na piłę z kolegami? Już kilka lat później, na studiach, niby wiele się nie zmieniło – oprócz przybywających nieubłaganie lat, może kilku włosów mniej na czubku głowy i dziewczyny na drugim końcu miasta, siadasz przy biurku (choć innym, niż te kilkanaście lat temu) i patrzysz, a tam nic. No prawie nic, bo cały świat zdążył już się skurczyć do rozmiarów ekranu twojego laptopa.
Aranżacja biur również zmieniła się z biegiem lat. Projekty wnętrz biurowych podkreślają charakter firmy, a skoro przedsiębiorstwa stają się bardziej nowoczesne, korzystają z nowych technologii, to biurka pracowników dostosowywane są do sprzętu komputerowego, który zajmuje coraz mniej przestrzeni.
W pogoni za…
Jak to się stało? Jakim cudem w tak krótkim czasie, tak płynnie i niezauważalnie technologia wyparła z użycia wszystko, co tradycjonalne i już passé? Dziękować, lub winić można tylko i wyłącznie czas. Otóż lata mijają, a wraz z nimi wszystko się zmienia. Nie tylko technologia, nie tylko gospodarka, ale również i my. I choć granica powoli zaczyna się zacierać, wciąż zauważyć można różnice pomiędzy pokoleniem XXI wieku, a ich rodzicami, którzy są idealnym przykładem na to, w którym kierunku zmierza globalne społeczeństwo.
Kilkanaście cali, które zrewolucjonizowało świat
W którym kierunku, nie trudno chyba zgadnąć. Współcześnie liczy się efektywność, mobilność, współpraca, komfort i chcąc nie chcąc, ciągłe bycie online. By nadążyć za konkurencją nikt już nie traci czasu na bieganie do biblioteki w poszukiwaniu informacji, czy kreślenie prezentacji na kartce. Wystarczy tylko jedna rzecz, która zapewni wszystko to, co dawniej niezbędne – komputer.
Komputer to już podstawowe narzędzie pracy większości osób. Dlatego skupmy się na nim. W tym roku mija 75 lat od przełomowego odkrycia J. P. Eckerta i J. W. Mauchly’ego, czyli sławnego ENIAC-a. Słynny pierwszy komputer zajmował 167 m2 powierzchni, ważył 27 ton, a do jego obsługi niezbędny był sztab osób. Dzisiejsze „pecety” mieszczą się w torebce, są leciutkie i estetyczne. I mogą o wiele więcej.
Po tej krótkiej lekcji historii zasiądźmy do naszego biurka i spójrzmy – oprócz komputera i kilku prywatnych rzeczy, takich jak zdjęcie, kubek do kawy, czy telefon nic tam nie ma, prawda? A może jest tam jeszcze mniej? To nic nadzwyczajnego. Współcześnie, paradoksalnie, dzięki mniej, możemy więcej. Nie potrzebujemy już, tak jak dawniej, oddzielnej rzeczy do wykonania każdego zadania. Znikają papierowe terminarze, słowniki, kolorowe zakreślacze, faksy, nawet długopisy. Wszystko to znajdziemy tam, w naszym niewielkim komputerze.
Pracuj zdalnie zawsze i wszędzie. Nawet na drugim końcu świata bez swojego komputera
Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Na szczęście teraz to żaden problem. Nawet jeśli pracujesz na specjalnym oprogramowaniu. Komputer to cały czas centrum wszechświata, jednak świat poszedł o krok dalej i nie musisz już pracować tylko i wyłącznie przy swoim biurku.
Wiemy, że świat ewoluuje i ewoluuje też nasze biurko. Wszystko mieści się w niewielkich rozmiarów komputerze. Ale co, jeśli i nasze stanowisko pracy może skurczyć się do rozmiarów pozwalających nam na pracę niezależnie od tego, gdzie i kiedy jesteśmy? Jeśli jeszcze o tym nie słyszałeś, poznaj pracę w chmurze.
Nie musisz mieć już nawet własnego komputera przy sobie. Wystarczy, że zalogujesz się z dowolnego urządzenia z dostępem do sieci, w dowolnym miejscu na świecie i voilà! Możesz pracować wszędzie, bo twoje „wirtualne biurko” możesz już zabrać ze sobą. Gdzie tylko chcesz.